Jestem jeszcze raz i trochę z innej beczki. Stworzyłam dziś na obiad moim wnukom takie wymyślone danie i powiem Wam, że było nawet jedzone ku mojej uciesze bo jak pisałam menu ich bardzo bardzo ograniczone i wciśnięcie im jakichkolwiek nowinek graniczy z cudem. Mam zdjęcia z potrawy, a była to pierś z kurczaka pokrojona w większe kawałki, troszkę posolona, posypana pieprzem i ziołami prowansalskimi.Następnie lekko podsmażyłam na oleju i wrzuciłam do wywaru zrobionego z kostki rosołowej, trochę kucharka, spora ilość warzyw: marchew pietruszka i na koniec dodałam ananasy pokrojone z puszki. Zabieliłam śmietanką z mąką.Podałam z ryżem.
komentarze bardzo bardzo mile widziane.Dobranoc i pozdrawiam z zaśnieżonych Mazur.O
Ja potrzebuję takiej Babci co wcisnęłaby w Jagódkę troszkę jedzenia -:)
OdpowiedzUsuńchętnie bym pomogła,chociaż mi też z trudem to wychodzi.pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuń